"Wyłącznie dla pozbawionych służby kucharek"

sobota, 31 grudnia 2011

,,,,,,

Niech Nowy Rok przyniesie Wam zdrowie, radość, pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń, a gdy już się one spełnią, niech dorzuci garść nowych, bo tylko one nadają życiu sens.



piątek, 16 grudnia 2011

POMIDORY PO WIETNAMSKU.....

Danie to podobno pochodzi z Wietnamu. Świetnie nadaje się na spotkania towarzyskie, wkrótce impreza sylwestrowa więc warto wypróbować to danie, myślę że będziecie zadowoleni. Zdecydowanie polecam podawać do danie "na ciepło" bo zimne.... nie jest tak dobre jak ciepłe :)
A przepis na pomidorki znalazłem gdzieś w sieci (nie pamiętam gdzie).


Potrzebowałam:

8 średnich pomidorów (nie mogą być zbyt dojrzałe)
400g mięsa mielonego ( u mnie była szynka)
5 suszonych grzybów mun
2 łyżki sosu rybnego
4 ząbki czosnku (posiekany)
4 szalotki (drobno posiekane)
125ml oleju roślinnego
2 łyżeczki cukru palmowego
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
Szczypiorek (posiekany)
Sól, pieprz




Grzyby zalewamy gorącą wodą, moczymy pod przykryciem 15 minut, po czym wyjmujemy i drobno siekamy. Pomidory przecinamy poziomo na 2 części, usuwamy miąższ (zostawiamy go, posłuży do zrobienia sosu).
W misce mieszamy ze sobą mięso, grzyby, połowę czosnku, szalotek, 1 łyżką sosu rybnego, odrobiną szczypiorku, solą oraz pieprzem. Nadziewamy dość ciasno połówki pomidorów.
Robimy sos: w garnku podgrzewamy 2 łyżki oleju, dodajemy pozostałe szalotki oraz czosnek, dodajemy pozostałe środki pomidorów oraz 1 łyżkę sosu rybnego, przecier pomidorowy i cukier. Gotujemy przez chwilę, mieszając.
Na patelni rozgrzewamy olej, układamy pomidory (mięsem do dołu) i smażymy około 5 minut,przewracamy na drugą stronę i smażymy kolejne 3-4 minuty.Przekładamy na talerz, polewamy sosem i posypujemy pozostałym szczypiorkiem. Podajemy ciepłe.

Smacznego!

niedziela, 11 grudnia 2011

"CHWALĘ SIĘ..."

W piątek dotarła do mnie nagroda za udział w akcji "Gotujemy po polsku" którą zorganizowali Irena i Andrzej a patronat nad tą akcją objął Olej Kujawski.
A nagrodą był szybkowar marki Silit który jest piękny, jeżeli szybkowar w ogóle może być piękny ;)
Bardzo się cieszę bo to moja pierwsza taka akcja i taka nagroda.
Bardzo dziękuję Irenie i Andrzejowi oraz sponsorowi :)

A to cudeńko moje.....


środa, 7 grudnia 2011

CIASTO MARCHEWKOWE Z MASCARPONE....

Święta tuz tuż... Przeglądając blogi trafiłam na blog Domowe Wypieki na którym to znalazłam przepis na cudowne, smaczne ciasto marchewkowe z obłędnym wierzchem z serka Mascarpone.
Ciasto to moim zdaniem idealnie pasuje na świąteczny stół, rodzina i znajomi będą zachwyceni.
Moja bratowa po zjedzeniu kawałka marchewkowca poprosiła żebym jej upiekła blachę tegoż ciasta, właśnie na nadchodzące święta :)

Potrzebowałam:

Ciasto.. (z maleńkimi zmianami)

2 jajka
200 g brązowego cukru
150 ml oleju roślinnego
200 g drobno startej marchewki
100 g posiekanych orzechów włoskich
Puszkę ananasa pokrojonego w kostkę (następnym razem użyję świeżego ananasa)
80 g wiórków kokosowych
200 g mąki
po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia


Masa...
2 łyżki cukru pudru
250 g serka mascarpone
Kubeczek (180g) śmietany kremówki 30%



Ciasto: Ubijam jajka na puszysto. Dodaję cukier i dalej ubijam aż masa będzie gładka . Wciąż ubijając dolewam powolutku olej. Do powstałej masy dodaję marchewkę, ananasa, orzechy, wiórki kokosowe i delikatnie mieszam drewnianą łyżką. Dodaję przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, delikatnie łączę wszystkie składniki. Przekładam do formy 24 x 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Piekę przez 1 godzinę, w piekarniku nagrzanym do 150 stopni. Wystudzone ciasto smaruję masą i posypują uprażonymi płatkami migdałów. Wstawiam do lodówki.

Masa: Mikserem ubijam śmietanę z cukrem, a po chwili dodaję serek i jeszcze chwilkę ubijam.



Smacznego!

czwartek, 1 grudnia 2011

FASOLKA Z TUŃCZYKIEM...

Prosta, szybka, smaczna sałatka która składa się zaledwie z dwóch głównych składników a reszta to tylko dodatek smakowy. Smakowałam mi bardzo, a na drugi dzień jeszcze bardziej i wstyd się przyznać ale..... prawie całą zjadłam sama :)
Polecam!
A przepis znalazłam TUTAJ.

Potrzebowałam:

Puszka białej fasoli (najlepiej takiej którą macie już sprawdzoną, ważne żeby była miękka)
Puszka tuńczyka (użyłam tuńczyka w oleju słonecznikowym)
1 cebula
ocet balsamiczny
sól, pieprz
Natka pietruszki





Fasolę odcedziłam, dodałam tuńczyka (bez oleju), posiekaną cebulę.
Posolić, popieprzyć. Przyprawić octem oraz oliwą (ja oliwę pominęłam ponieważ tuńczyk był w oleju).
Delikatnie wymieszać i posypać natką pietruszki.

Smacznego!


piątek, 25 listopada 2011

HOMECOOKING....cd...

We wczorajszym wpisie wspominałam że dzisiaj zamieszczę przepis na "Śledzie w majonezie" tak więc czynię :)
A więcej o moim gotowaniu "Homecookingu" z Ireną i Andrzejem znajdziecie Tutaj.

Do Śledzi w majonezie Potrzebowałam:

400g śledzi (filety)
500ml mleka
150ml majonezu (Winiary)
1 jajko na twardo
1 łyżka posiekanego szczypiorku
sól, cukier, pieprz
Sok z jednej cytryny



Śledzie wymoczyć przez 4 godziny, odcisnąć, zalać mlekiem, odstawić na 1 godzinę, osączyć i pokroić na kawałki.
Jajko posiekać. Majonez doprawić solą, cukrem, pieprzem i sokiem z cytryny, wymieszać ze śledziami. Posypać jajkiem i szczypiorkiem.
Do majonezu można dodać 1 łyżkę musztardy lub łyżkę utartego chrzanu.
Śledzie w majonezie można udekorować marynowanymi grzybkami lub korniszonami.

Smacznego!


Te zdjęcia również "pstrykali" Irena lub Andrzej :)

czwartek, 24 listopada 2011

HOMECOOKING....

Miałam ogromny zaszczyt i przyjemność gotować z Ireną i Andrzejem którzy to zaprosili mnie do wspólnego gotowania "homecookingu" (relacja z gotowania już za chwilę na tejże stronie ).
Było pysznie i wesoło, a we wspólnym gotowaniu pomagał nam mój mąż o którym nie mogłabym nie wspomnieć :)
Gotowaliśmy różne pysznośći a wśród tych pyszności były dwie moje propozycje, "Wołowina po Burgundzku" oraz "śledzie w majonezie" (takie nasze tradycyjne).
Zapomniałam dodać że dzięki tej akcji dla firmy "Winiary" stałam się posiadaczką ślicznych fartuszków "Winiarowskich" :))) i oczywiście cudownych doznań smakowych :)

Do "WOŁOWINY PO BURGUNDZKU" Potrzebowałam:

1 kilogram wołowiny
3 cebule
4 marchewki
4 ząbki czosnku
200 ml wytrawnego czerwonego wina
200 ml wywaru z mięsa (wołowy bulion babuni Winiary)
Sól, pieprz, tymianek, rozmaryn
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżki oleju
400g małych ziemniaków
200g drobnych pieczarek
15 małych cebulek
200g wędzonego boczku
Natka pietruszki


Mięso wcześniej moczyłam, po czym pokroiłam w kostkę, smażyłam na oleju przez 5-6 minut, rumieniąc ze wszystkich stron. Marchewkę i cebulę obrałać i pokroić w kostkę i dodać do mięsa. Oprószyć mąką i smażyć przez ok.5 minut. Dodać wino, wywar, koncentrat pomidorowy, zmiażdżony czosnek, tymianek, rozmaryn, sól i pieprz.
Dusić na małym ogniu przez 1,5 godziny. Ziemniaki obrać, opłukać, przekroić na pół. Boczek pokroić na słupki i smażyć 5 minut. Skwarki wyjąć, dodać do mięsa. Ziemniaki, pieczarki oraz cebulki również dodajemy do mięsa i dusimy tak długo aż wszystko będzie miękkie.Gotowe danie posypujemy natką pietruszki.


Smacznego!

A przepis na śledzie dodam jutro :)

Chciałam jeszcze dodać że zdjęcia "pstrykali" Irena lub Andrzej :)

środa, 16 listopada 2011

NALEŚNIKI Z SEREM...

Moje dziecko bardzo lubi naleśniki, najbardziej własnie te z białym serem.
Tak wiec czego się nie zrobi dla swojego jedynego ukochanego dziecka :)
A przy okazji jest to również kolejna propozycja do akcji "Gotujemy po polsku" nad którą patronat objął zPierwszegoTłoczenia.pl

Potrzebowałam:

Ciasto naleśnikowe ( takie robi moja mama, moim zdaniem najlepsze :) )

Mleko
Woda mineralna gazowana
Mąka
2 jajka (takie od kurek które dzióbią sobie wszystko co na trawce, w trawce, pod trawką na Mazurach, jajka przyjechały właśnie stamtąd :) )
Sól, cukier waniliowy



Farsz twarogowy:

Biały ser (półtłusty)
Gęsta śmietana
Cukier, cukier waniliowy

Smażymy naleśniki, smarujemy serem i ...... zjadamy!!


Smacznego!





poniedziałek, 14 listopada 2011

FLACZKI....

A oto czwarta moja propozycja do akcji "Gotujemy po polsku" organizowaną przez Kuchnię Ireny i Andrzeja, a patronat nad tą akcją objął producent Oleju Kujawskiego .....

Potrzebowałam:

800 gram obgotowanych flaków wołowych
Pół kurczaka (obranego ze skóry)
3 marchewki
2 pietruszki (korzeń)
Ćwiartkę selera
Kawałek pora (białą część)
Kilka kulek ziela angielskiego,parę listków laurowych
1,5 łyżeczki imbiru
1 łyżeczka świeżo startej gałki muszkatołowej
1,5 łyżeczki słodkiej papryki
3 łyżki majeranku
Zasmażka (1 łyżka margaryny, 1 łyżka mąki)






Kurczka gotuję około 1 godziny kiedy jest już gotowy wyjmuję go z wywaru, obieram z mięsa. Wrzucam mięso z powrotem do wywaru wraz z warzywami i flaczkami wołowymi. Gotuję do miękkości flaczków. Wyjmujemy warzywa, gdy ostygną kroimy w kostkę i z powrotem dodaję je do garnka. Doprawiamy. Z margaryny i masła robimy zasmażkę którą rozprowadzamy wywarem z flaków i wlewamy do garnka. Doprowadzam do ponownego zagotowania. Pod sam koniec dodaję majeranek.
Część gorących flaków przelewam do słoików, czekają na przyjazd mężysława :))
Resztę zjadamy z pieczywem.

Smacznego!




niedziela, 13 listopada 2011

BITKI W SOSIE MYŚLIWSKIM

Moja trzecia propozycja do akcji "Gotujemy po polsku" nad którą patronat objął zPierwszegoTłoczenia.pl

Potrzebowałam:

1 kilogram mięsa od szynki
1 cebulę (posiekana)
Parę suszonych grzybów
1 łyżka mąki,1 łyżka masła
200 ml bulionu
1 ogórek kiszony
100 ml czerwonego wina
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka musztardy
Sól, cukier, pieprz, papryka ostra






Grzyby opłukać, zalać 200 ml wody, moczyć 1 godzinę, gotować pod przykryciem 1 godzinę, wywar przecedzić i odparować do objętości 100 ml. Grzyby posiekać.
Mięso kroję w dość grube plastry,rozbijam, nacieram solą i smażę na oliwie z obu stron, gdy już mięso jest podsmażone to odkładam je w ciepłe miejsce.
Do patelni na której smażyłam mięso dodaję masło i przesmażam cebulę którą oprószam mąką, wlewam zimny bulion. Gotuję, mieszając 10 minut. Do cebuli z bulionem wkładam wcześniej usmażone mięso, dodaję wywar grzybowy, wino, koncentrat pomidorowy, musztardę, obrany i utarty ogórek, grzyby i gotuję, mieszając od czasu do czasu na małym ogniu tak długo aż mięso będzie miękkie. Na koniec doprawiam sos i podaję :)

Smacznego !





sobota, 12 listopada 2011

ŻUREK NA ŻEBERKACH WĘDZONYCH

Moja kolejna propozycja do akcji "Gotujemy po polsku", której patronatem jest zPierwszegoTłoczenia.pl
Tym razem jest to nasz pyszny "Żurek na żeberkach wędzonych"








Potrzebowałam:

Około 1 kilogram żeberek wędzonych (bardzo mięsnych)
Kawałek kiełbasy wiejskiej
4 duże cebule (dwie z nich zrumieniłam na oliwie do okraszenia ugotowanych ziemniaków)
3 ząbki czosnku
1 kilogram ziemniaków
Kilka pieczarek ( w zastępstwie grzybów suszonych)
2 łyżeczki chrzanu
Żurek Siewierski ok.250 ml
Kilka kulek ziela angielskiego, parę listków laurowych, majeranek, sól, pieprz
Śmietana

Żeberka wędzone gotowałam około 2 godziny (tak żeby mięso od nich ładnie odchodziło) razem z zielem angielskim i listkami laurowymi. Po dwóch godzinach gotowania żeberka wyciągnęłam żeby przestygły, do gotowego już wywaru dodałam 2 pokrojone w kostkę cebule, pokrojoną w paski wiejską kiełbasę, dobrze wysmażone pokrojone w kostkę pieczarki oraz posiekany czosnek i dwie łyżeczki chrzanu. Gotowałam ok.30 minut, po tym czasie wlałam żurek i doprowadziłam do ponownego zagotowania się. Doprawiłam solą, pieprzem i majerankiem. Na koniec dodałam oddzielone od żeberek mięso i zabieliłam odrobiną słodkiej śmietany.
Żurek podawałam z ugotowanymi ziemniakami okraszonymi zrumienioną cebulą, w ten własnie sposób podawano żurek w moim rodzinnym domu :)

Smacznego !

piątek, 11 listopada 2011

KARTOFLANKA Z MAKARONEM

Po raz pierwszy postanowiłam wziąć udział w akcji "Gotujemy po polsku", patronat nad tą akcją objął zPierwszegoTłoczenia.pl. To już IV edycja "Gotujemy po polsku" w poprzednich trzech mnie tu jeszcze nie było, ale teraz już jestem i ...... pierwszą moją propozycją jest pyszna, sycąca, rozgrzewająca "Kartoflanka z makaronem".


Potrzebowałam:

2 cebule
300g makaronu
5 marchewek
Pół selera ( mogą być 2 łodygi selera naciowego)
1/2 cukini
6 ziemniaków
2 litry wywaru mięsnego
3 pomidory (sparzone i obrane ze skórki)
4 łyżki masła
sól, pieprz






Makaron ugotować. Cukinię pokroić w plasterki, a resztę warzyw w kostkę. W garnku na 2 łyżkach masła zeszklić posiekaną cebulę, dodać marchewkę, seler i ziemniaki. Smażyć ok. 10 minut i zalać wywarem ( u mnie wcześniej ugotowany rosół), doprawić i gotować do miękkości warzyw. Rozgrzać resztę masła, podsmażyć cukinię. Dodać pomidory i dusić 3 minuty. Pod koniec gotowania przełożyć do zupy, wymieszać. Zupę podawać z ugotowanym makaronem.

Smacznego !





poniedziałek, 7 listopada 2011

ŁAZANKI

Lubię wszystko co z makaronem, uwielbiam podsmażaną kapustę kiszoną a gdy się połączy jedno z drugim to wychodzą pyszne łazanki :)
Jadłam już różne wersje łazanek, ale te które robiła moja mama, zawsze najbardziej mi smakowały.
Ja robię takie same i tak już pozostanie :)
Wiem że powinnam użyć makaronu łazankowego..... ale jakoś nie przepadam.





Potrzebowałam:

Około 1 kilogram kapusty kiszonej
Około 1 kilogram kiełbasy (takiej jaką lubimy najbardziej)
Makaron (świderki)
2 duże cebule (drobno pokrojona)
Domowa vegeta , pieprz,ziele angielskie,liść laurowy.

Kiełbasę kroję w kostkę, wrzucam na patelnię i podsmażam tak długo aż się ładnie wysmaży, do podsmażonej już kiełbasy dodaję cebulę, umytą i jeżeli trzeba odciśniętą pokrojoną kapustę kiszoną, mieszam, wrzucam ziele angielskie ( parę kulek), liść laurowy (2-3 sztuki), doprawiam delikatnie vegetą oraz pieprzem. Przykrywam patelnię pokrywką i duszę na małym ogniu tak długo aż kapusta będzie miękka (około 30 minut).
Makaron gotuję,i do już ugotowanego makaronu wrzucam miękko kapustę, delikatnie mieszam i zjadam w dużych ilościach :)

Smacznego!

poniedziałek, 31 października 2011

FASZEROWANA PAPRYKA

Ot, papryka po prostu, każdy ją zna i prawie każdy lubi :)


Potrzebowałam:

6 sztuk czerwonej papryki
10 dag ryżu
2 duże cebule
30 dag wieprzowiny
1 jajko
2 ząbki czosnku
Sól,pieprz, majeranek, bazylia
Bulion
No i oczywiście trochę startego oscypka :)



Paprykę opłukać, ściąć nasadę szypułki, przekroić na pół, wydrążyć. Ryż ugotować na półmiękko. Cebulę pokroić w kostkę i zrumienić na oliwie. Mięso opłukać, zmielić, dodać ryż i jajko, cebulę, czosnek roztarty z solą, majeranek, bazylię oraz oscypek. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Wydrążone papryki osolić, napełnić nadzieniem, ułożyć w naczyniu, zalać bulionem. Piekarnik nagrzać do około 180 stopni i piec paprykę ok.30 minut.
Zjadałam samą :)



Gotowa do jedzenia....



Smacznego!

piątek, 21 października 2011

POTRAWKA Z KIEŁBASY I ZIEMNAKÓW

Pyszne, sycące i bardzo rozgrzewające danie jednogarnkowe, na tę pogodę idealne. Moja rada..... zróbcie od razu więcej, na drugi dzień smakuje wyśmienicie :)
A przepis jak zwykle znalazłam u Ireny i Andrzeja :))
POLECAM!

Potrzebowałam:

Pół kilograma kiełbasy (pokroiłam w pół-plastry)
75 dag ziemniaków (pokrojonych w większą kostkę)
1 duża cebula ( posiekałam)
1 czerwona papryka (pokrojona w kostkę)
3 pokrojone w kostkę pomidory
Pół szklanki białego wytrawnego wina
Czarne oliwki (mąż mnie zaopatrzył w cudowne tureckie oliwki)
Woda, oliwa, natka pietruszki, oregano, sól, pieprz





Na oliwie podsmażyć cebulę i paprykę. Dodać kiełbaskę i chwilę razem przesmażyć. Dodać ziemniaki, pomidory. Podlać winem i wodą. Przykryć i dusić do miękkości. Dodać oregano, natkę. Doprawić solą i pieprzem. Dodać oliwki. Chwilę razem poddusić. Podawać.

Smacznego!

niedziela, 16 października 2011

ROLADKI Z KURCZAKA ZE SZPINAKIEM I PIECZARKAMI

W jednym z wcześniejszych wpisów wspominałam że byłam na wspaniałym weselu siostry mojego męża, na którym to jadłam pyszną kapustkę :) i właśnie na tym samym weselu pierwszy raz jadłam krokiety z farszem szpinakowo-pieczarkowym (cudowny).
I własnie .... jeżeli kiedykolwiek będziecie przejeżdżali przez urocze miasteczko Zawadzkie w woj. Opolskim, i będziecie chcieli zjeść coś dobrego to serdecznie polecam restaurację "Lido" w tymże miasteczku, Basia (moja szwagierka) mówi że nie tylko tak pysznie gotowali na ich weselu ale również tak samo smacznie nakarmią wszystkich głodnych którzy postanowią u nich zjeść :)
A wracając do moich roladek....tak więc próbowałam odtworzyć farsz szpinakowo-pieczarkowy i wpakować go do moich roladek z drobiu. Wyszedł tak samo pysznie, oraz świetnie pasował do drobiu.
Polecam!




Potrzebowałam:

3 piersi z kurczaka (rozbiłam je tak jak schaboszczaka :) )
Pół paczki szpinaku
20dag pieczarek (pokrojonych w kostkę)
3-4 ząbki czosnku
1 cebula (pokrojona w kostkę)
Odrobina masła
Sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Ja jeszcze do farszu wtarłam ok. pół szklanki oscypka :)


Szpinak podsmażamy na odrobinie masła, dodajemy pieczarki i cebulę. Chwilkę dusimy. Ściągamy pokrywkę z garnka i odparowujemy nadmiar wody. Na koniec dodajemy zmiażdżony czosnek oraz przyprawy.
Na rozbite piersi z kurczaka nakładamy farsz, zwijamy w roladę, spinamy wykałaczkami i smażymy (najlepiej na maśle z oliwą) na złoty kolor ze wszystkich stron.
Ja moje roladki podawałam jak widać na zdjęciu z kluskami oraz buraczkami :)

Smacznego!

wtorek, 11 października 2011

PO PROSTU..... GOŁĄBKI

Uwielbiam. I jak tylko chce mi się je zrobić, robię..... i są :)


Potrzebowałam:

1 główka białej kapusty
1 szklankę ryżu
3 cebule
500g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
Pół szklanki startego oscypka
Sól, pieprz, papryka w proszku słodka, pieprz ziołowy




Dużą luźną główkę kapusty opłukać, wyciąć głąb u nasady. Liście ostrożnie oddzielić, wrzucać partiami na wrzącą wodę, obgotować, wyjąć, osączyć, ostudzić. W każdym liściu ściąć nerw liściowy.
Ryż opłukać w zimnej wodzie, ugotować na półmiękko. Ugotowany wyłożyć do miski, dodać pokrojoną w kostkę i zarumienioną cebulę, mięso mielone, oscypek oraz przyprawić do smaku, wymieszać.
Na środek każdego liścia nakładać nadzienie, zwinąć ciasno w rulonik. Na dno dużego garnka (najlepiej z podwójnym dnem) dać liście obgotowanej kapusty, na nich układać gołąbki. Zalać 1/4 litra gorącej wody (możemy również sobie ją doprawić np. kostką rosołową, lub domową vegetą) pokryć liśćmi. Dusimy na małym ogniu do miękkości. Gołąbki podajemy z sosem grzybowym lub pomidorowym, ja podałam z sosem pomidorowym.

Smacznego!


czwartek, 6 października 2011

BIAŁA KAPUSTA Z ZASMAŻKĄ NA MAŚLE

W moim rodzinnym domu podawano kapustę inaczej, co nie znaczy że mniej smacznie :)
Ale całkiem nie dawno byliśmy na cudownym ślubie i wspaniałym weselu siostry mojego męża ( Pozdrawiam Basiu :) ), oprócz wspaniale przygotowanej imprezy i naprawdę świetnych ludzi, było boskie jedzenie :))) właśnie między innymi właśnie ta kapusta która tak bardzo mi smakowała że mogłabym jeść ją i tylko ją ;) ( bo ja uwielbiam kapustę tak w ogóle).
Tak więc któregoś dnia próbowałam odtworzyć smak tejże kapusty, wyszło mi coś bardzo, bardzo podobnego :)

Potrzebowałam:

Główkę białej kapusty (była to duuuża główka :) )
4 duże cebule
100g masła
Pęczek koperku
Kminek mielony
Trochę octu
2 łyżki mąki
Sól, pieprz, cukier, ziele angielski, liść laurowy.



Kapustę szatkujemy dość grubo. Wrzucamy do garnka, dodajemy cebulę, ziele angielskie, liść laurowy. Zalewamy wodą (ok. 1,5l )
Gotuje do miękkości. W międzyczasie przygotowuję zasmażkę. Kapustę doprawiam do smaku i dodaję lekko zrumienioną zasmażkę, chwilkę gotuję. Do gotowej kapusty dodaję koperek.
Kapustę podajemy do ziemniaków, ale ja zjadałam ją samą :) nie całą, nie, nie, podzieliłam się z rodzinką :)

Smacznego!

niedziela, 2 października 2011

COŚ JAK "RAMEN"

Parę dni temu przyszedł do mnie syn i mówi "mamo zrób mi Ramen" więc pytam a co to, wtedy synuś mnie poinformował że jest to coś co jada w dużych ilościach jeden z głównych bohaterów japońskiego filmu animowanego który ostatnimi czasy ogląda.
Więc ja .... komputer, Google, i dowiedziałam się z Wikipedii że Ramen to "Japońskie danie składające się z rosołu, makaronu i innych składników w zależności od receptury. Ramen do Japonii przywędrował z Chin i różni się od tradycyjnych japońskich zup tym, że zawiera mięso, podczas gdy tradycyjnie w Japonii stosowało się głównie ryby i warzywa. Ramen trafił do Japonii w XIX wieku, jednak popularny stał się po II wojnie światowej. Obecnie stanowi jeden z najczęściej spotykanych fastfoodów. Ramen został wykorzystany do stworzenia pierwowzoru tzw. zup błyskawicznych".
Poszperałam jeszcze troszkę w innych miejscach i już wiedziałam o co chodzi, nie posiłkowałam się żadnym przepisem tylko próbowałam stworzyć coś na podobieństwo prawdziwego Ramenu.
Muszę powiedzieć że wyszło coś bardzo smacznego, i chyba tak bardzo smacznego ponieważ syn zażyczył sobie ażeby przynajmniej raz w miesiącu robić mu to coś.
"Ramen" podawałam z makaronem który jest w zupkach chińskich, ale można go kupić w większych ilościach osobno.
Drugiego dnia podałam zupkę z makaronem ryżowym, i muszę przyznać że był to strzał w dziesiątkę!!
Szczerze Polecam!!


Potrzebowałam:

Kurczak (po porcjowany)
Kilka marchewek
Seler
Pietruszka
1 garść posiekanych grzybów Mun
Por (pokrojony w krążki)
3 ząbki czosnku
6 plasterków imbiru (pokrojony w słupki)
1 łyżka sosu sojowego (ciemnego)
2 garści zielonego groszku
Zielona cebulka (drobno pokrojona)
Garść poszatkowanej kapusty pekińskiej
Zielona fasolka szparagowa (może być z puszki)
Kolendra, pieprz, sól
Oliwa sezamowa ( dodaje świetny smak)



Kurczaka gotowałam na małym gazie około 4 godziny, w połowie czasu czyli po dwóch godzinach do kurczaka dodałam marchewkę, pietruszkę, seler, zmiażdżony czosnek, por, imbir, grzyby, groszek oraz sos sojowy. Gdy warzywa były już miękkie wyciągnęłam je, ostudziłam i.... marchewkę pokroiłam w krążki, odstawiłam na bok, seler, pietruszkę pokroiłam w kostkę i dodałam do zupy na sam koniec gotowania.
Mięso wyciągnęłam, oddzieliłam od kości i również odłożyłam na bok do miseczki.
Zupkę doprawiamy kolendrą, pieprzem i solą do smaku, oraz wlewamy łyżkę oliwy sezamowej.
Na głęboki talerz wykładamy makaron, zalewamy go gorącym Ramenem i stroimy go marchewką, cebulką zieloną, kapustą pekińską, mięsem (wersja dla syna) i fasolką szparagową (wersja dla mnie). Koniecznie Ramen jemy pałeczkami a na koniec wypijamy zupę.

Smacznego!

Wersja dla mnie.....


Wersja dla syna..

poniedziałek, 26 września 2011

PLACKI ZIEMNIACZANE Z CURRY

Ponownie skorzystałam z przepisu Ireny i Andrzeja, tym razem są to bardzo aromatyczne placuszki, miła odmiana dla naszych tradycyjnych placków ziemniaczanych ( które uwielbiam).
Moje placki nie wyszły tak piękne jak u Ireny i Andrzeja, ale mam nadzieję że były tak samo pyszne :) A były bardzo smaczne.
Polecam!

Potrzebowałam:

Starte ziemniaki ( u mnie około 1kg)
2 posiekane cebule
ostrą papryczkę
2 łyżki mielonej trawy cytrynowej
1 łyżka curry
Sól do smaku
Olej do smażenia

Starte ziemniaki odcisnąć z wody, dodać posiekaną cebulę, papryczkę, trawę cytrynową, curry oraz sól. Smażyć na rozgrzanym oleju.

Smacznego!

czwartek, 22 września 2011

PULPETY GOTOWANE NA PARZE

Odkąd kupiłam sitka bambusowe do gotowania na parze, paruję wszystko co się da :))
Bardzo lubimy Pulpety, Klopsy, Kotlety Mielone (zwał jak chciał), tak więc je też postanowiłam "potraktować" parą, syn i mąż oraz oczywiście ja zachwyciliśmy się nimi. Zapisują się na stałe do naszej "karty dań" :) Podałam je z sosem koperkowym. Polecam.




Potrzebowałam:

70 dag mięsa mielonego z łopatki
2 cebule (pokrojona w kostkę)
4 ząbki czosnku (zmiażdżone)
4 ogórki konserwowe (pokrojone w kosteczkę)
1 czerwona papryka (pokrojona w kostkę)
1 jajko
Trochę bułki tartej
Pietruszka zielona (posiekana)
1 łyżka musztardy
Sól, pieprz, pieprz ziołowy,papryka w proszku słodka i ostra




Mięso mielone łączymy z posiekanymi warzywami, wsypujemy bułkę tartą, dodajemy jajko, musztardę, przyprawiamy do smaku przyprawami. Całość mieszamy i formujemy małe pulpeciki. Parujemy około 30 minut.
Pysznie i zdrowo :)

Smacznego


wtorek, 13 września 2011

CIASTECZKA Z MASŁEM ORZECHOWYM

Mój mąż uwielbia masło orzechowe, a wypieki z tymże masłem jeszcze bardziej.
Tak więc żeby sprawić radość mężysławowi postanowiłam upiec ciasteczka z masłem orzechowym.
Po zapoznaniu się z przepisem wiedziałam od razu że będzie najlepiej jak upiekę je z podwójnej ilości składników, tak też zrobiłam, i nie żałuję. Ciasteczka przepyszne choć troszkę jak dla Nas za słodkie, następnym razem zmniejszę ilość cukru.
W trakcie kulania kulek z masy ciasteczkowej mąż zapytał czy napiszę na blogu "że on też kulał kulki ciasteczkowe" :).... Tak więc piszę.... mąż mój też kulał kuleczki, na zdjęciu mężowskie kuleczki będą te bez otoczki cukrowej.

A przepis znalazłam Tutaj.

Potrzebowałam:

2 x 100 g miękkiego masła

2 x 140 g masła orzechowego

2 x 180 g cukru

2 x 1 jajko

2 x 220 - 230 g mąki

2 x 1/4 łyżeczki sody

cukier do obtaczania



Masło ubijamy z cukrem na puszystą masę i dodajemy masło orzechowe. W sumie ubijamy je razem ok 5 minut. Dodajemy jajko i kontynuujemy ubijanie kolejne 2 minutki. Mąkę łączymy z sodą i dodajemy do masy maślanej. Już bez pomocy miksera zagniatamy ciasto. Ciasto nie powinno kleić się do rąk.

Z ciasta formujemy kulki, odrobinę większe niż orzech włoski (u mnie każda miała 30 g) i obtaczamy je w cukrze. Kule układamy na blasze z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 10 - 12 minut (dosłownie tyle, nie dłużej)
POLECAM!
Zróbcie większe odstępy między ciasteczkami, bardzo lubią się do siebie przytulać :)

Smacznego