"Wyłącznie dla pozbawionych służby kucharek"

środa, 5 czerwca 2013

KRANZEN Z CZEKOLADĄ






Cudowne, cudowne,cudowne!
Moje achy i ochy nie mają końca na temat smaku tego ciasta.
Musicie upiec. KONIECZNIE!
Czytając składniki na "Kranzen" tutaj od razu wiedziałam że zrobię go razy dwa, dlatego też mogłam dłużej cieszyć się smakiem tego cuda!
Podaję składniki na jedną sztukę tegoż ciasta.
Polecam!

Potrzebowałam:

Ciasto drożdżowe:
265 g mąki pszennej
50 g cukru trzcinowego
1 łyżeczka drożdży (suszonych)
Skórka otarta z połówki cytryny
1 jajko
Szczypta soli
85 g miękkiego masła
85 ml wody

Nadzienie:
70 g gorzkiej czekolady (76%)
60 g masła
25 g cukru pudru
1 łyżka cukru
15 g kakao
100 g posiekanych orzechów Makadamia (mogę być inne)

Syrop:
130 g cukier
80 ml wody




Wieczorem wyrabiamy ciasto które noc spędza w lodówce.
Ja sprawę sobie ułatwiłam i ciasto wyrobiła mi maszyna do wypieku chleba. Jeżeli nie posiadacie maszyny to ciasto robimy następująco: mąkę przesiewamy,dodajemy do niej cukier, drożdże oraz sól.
Mieszamy i dodajemy jako oraz wodę. Zagniatamy kilka chwil aby ciasto było gładkie. Na koniec dodajemy roztopione i ostudzone masło - należy je dodać w 4-5 partiach tak żeby zostało powoli wchłonięte przez ciasto. Gotowe ciasto przekładamy do wysmarowanej oliwą miski,przykrywamy folią i odstawiamy na noc do lodówki.

Następnego dnia przygotowujemy nadzienie.
Masło roztapiamy w rondelku razem z czekoladą,cukrem pudrem i kakao.

Wyjmujemy ciasto z lodówki, na blacie kuchennym rozsypujemy mąkę i rozwałkowujemy ciasto na prostokąt.
Ciasto smarujemy nadzieniem czekoladowym,zostawiamy 2 cm. margines z każdej strony. Posypujemy orzechami i cukrem. Ciasto zwijamy w roladę wzdłuż dłuższego brzegu,odcinamy oba końce rolady (można upiec je osobno). Przecinamy ciasto wzdłuż ale nie do końca, zaplatamy warkocz.
Ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Warkocz przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia (1,5h). Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 25-30 minut (stosujemy metodę "suchego patyczka").

Gdy ciasto jest już gotowe,przygotować syrop: wodę wlewamy do rondelka, wsypujemy cukier, podgrzewamy na średnim ogniu do momentu aż woda się zagotuje. Studzimy.

Upieczone,ciepłe ciasto polewamy syropem, w kilku partiach tak aby ciasto powolutku wchłonęło syrop.
Pozostawiamy ciasto do wystygnięcia.


Smacznego!

środa, 15 maja 2013

PIZZA


Dzisiaj będzie pizza.
Lubimy, i jadamy często. Spód do pizzy zawsze robię taki sam jak tutaj.
Zamiast sosu pomidorowego do posmarowania spodu, użyłam zmiksowanej cukinii.
A na górę (jak widać na zdjęciu) salami, pomidor, czarne oliwki, ser mozzarella oraz holenderski ser z drobinkami soli.
A pomysł na tę pizzę podsunęli mi Pascal i Okrasa.




Polecam!

czwartek, 9 maja 2013

SZPARAGI


Sezon na szparagi trwa.
Białe szparagi w takiej postaci lubię najbardziej.
Gotowane na parze a następnie owinięte w szynkę Szwarcwaldzką i podsmażone na suchej patelni.
Mniam!


piątek, 3 maja 2013

ZIELONE CIASTO CYTRYNOWE


Bardzo pyszne ciasto! Nie wyrosło mi tak pięknie jak tutaj ,ale "praktyka czyni mistrza". Zamierzam tak długo próbować aż wyjdzie idealne, ponieważ ciasto jest tego warte!!
Szczerze polecam.

Potrzebowałam:

CIASTO:
200g masła
220g mąki pszennej
120ml mleka
2 jajka
130g drobnego cukru
Sok i skórka otarta z jednej cytryny
2 łyżeczki pasty pandanowej (lub inny zielony barwnik)

Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej.
Mąkę i proszek do pieczenia przesiać.
Ucieramy masło z cukrem na puszystą pianę.Dodajemy jajka jedno po drugim,miksujemy na gładką masę.
Dodajemy skórkę i sok z cytryny,miksujemy.
Naprzemiennie dodajemy mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i mleko,najlepiej w trzech turach,miksujemy tylko do połączenia się składników.
Dodajemy pastę pandanową i delikatnie wmieszamy w ciasto (łyżką).
Blachę (22x25) wysmarować masłem i wyłożyć papierem do wypieków,przełożyć ciasto i wyrównać.
Piec w 170 stopniach (oczywiście w piekarniku ;D )przez ok.30-35 minut,stosując metodę "suchy patyczek".
Studzimy.



KREM:
400ml kremówki (schłodzona)
1,5 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu z cytryny

DODATKOWO:
6 dużych dojrzałych,obranych owoców kiwi.

Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem,dodając ekstrakt cytrynowy.

Na wystudzone ciasto wykładamy bitą śmietanę,na górę pokrojone w plastry kiwi.Schładzamy.

REWELACJA!



Smacznego!

niedziela, 28 kwietnia 2013

czwartek, 25 kwietnia 2013

CHILI CON CARNE

Uwielbiam to aromatyczne, pikantne danie. Cały dom pięknie pachnie.
A czekolada dodana na sam koniec gotowania dodaje ciekawego smaku.
Bardzo lubię!


Potrzebowałam:
800g mielonej wołowiny
3 ząbki czosnku
2 cebule
1 lub 2 papryczki chili
1 czerwona papryka
1 łyżeczka ostrej papryki
1 łyżeczka kminu rzymskiego
Pomidory z puszki (800g)
Koncentrat pomidorowy 90g
Fasola czerwona (duża puszka)
Kukurydza (duża puszka)
250ml bulionu wołowego
Sól
Pieprz
Bazylia
1 łyżka oliwy
Oregano
1-2 łyżeczki cukru (trzcinowego)
2-3 kostki gorzkiej czekolady (70%)



Cebulę i chili drobno kroimy,smażymy na rozgrzanej oliwie wraz ze zgniecionym czosnkiem.
Dodajemy mięso,mieszamy, czekamy aż mięso zbrązowieje. Dodajemy pomidory,cukier,paprykę,kmin rzymski i przecier,zalewamy bulionem i dusimy.
Danie jest gotowe gdy płyn odparuje na tyle aż danie samo się zagęści.
Na koniec dodajemy fasolę,kukurydzę.Doprawiamy solą i pieprzem oraz dodajemy przyprawy,gotujemy jeszcze 10 minut. A już na sam koniec dodajemy kostki czekolady, mieszamy i zjadamy :)

Smacznego!

niedziela, 14 kwietnia 2013

SERNIK Z MALINAMI


Potrzebowałam:

Spód:
200g herbatników owsianych
80-90g masła

Masa:
1 kilogram sera
3 jajka
Duży budyń waniliowy lub śmietankowy
2 łyżki cukru waniliowego (własnego wykonu)
Ekstrakt waniliowy (łyżka)
Opakowanie mrożonych malin
4 duże łyżki cukru pudru

Polewa:
Duży kubek gęstej śmietany
2 łyżki cukru pudru
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Wszystkie składniki łączymy ze sobą. Odstawiamy i wylewamy na sernik pod koniec jego pieczenia.



Ciastka zmieliłam, masło rozpuściłam i dodałam do ciastek, wymieszałam.
Masą ciasteczkową wyłożyłam dno tortownicy. Piekarnik nagrzałam do 180 stopni,włożyłam tortownicę i piekłam ok. 9 minut. Wyciągnęłam, przestudziłam.
Maliny zmiksowałam (wcześniej rozmroziłam).
Ser zmiksowałam, następnie dodawałam po jednym jajku nadal miksując na małych obrotach, następnie wsypałam budyń,cukier puder i cukier waniliowy,zmiksowałam. Dodałam ekstrakt waniliowy oraz maliny. Delikatnie wymieszałam do połączenia się składników.
Do piekarnika włożyć miseczkę z wodą (robimy sernikowi saunę). Sernik piec w 160 stopniach przez 60 minut.
Po około 50 minutach wylałam na wierzch sernika polewę śmietanową.
Po wystudzeniu sernik wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.

Smacznego!

Źródło przepisu: gdzieś z sieci, ale przepraszam nie pamiętam z którego miejsca.