A wracając do kwaśnicy.... jak wróciliśmy do domu to próbowałam odtworzyć kwaśnicę, a czy mi się udało? nie wiem, chociaż bardzo nam smakowała i będę do niej wracała.
Potrzebowałam:
1 kilogram kapusty kiszonej
Żeberka wędzone (oj to były duże żebra z ogromną ilością mięsa)
Boczek wędzony (surowy)
Grzybki suszone
Czosnek, dałam 5 ząbków
Duża cebula
Włoszczyzna
Ziele angielskie, liść laurowy, kminek, majeranek, cząber, sól, pieprz
Żeberka z boczkiem gotowałam około 2 godzin ( po godzine gotowania dorzuciłam włoszczyznę).
Żeberka, boczek, włoszczyznę wyciągnęłam, do wywaru włożyłam pokrojoną kapustę, posiekaną cebulę, czosnek, grzybki suszone (których wcześniej nie moczyłam) oraz mięso które oddzieliłam od kości (boczek zostawiłam dla męża na chlebek :-) ) dodałam, ziele angielskie, liść laurowy, kminek, cząber, majeranek dodałam dopiero pod koniec gotowania, sól i pieprz również.
Gdy kapusta była już miękka dodałam pokrojoną w kostkę (wcześniej ugotowaną) włoszczyznę.
Dodatkiem do kwaśnicy były ziemniaki podane osobno, okraszone zrumienioną cebulką.
A to troszkę deszczowego Zakopanego :-))
Pani na zdjęciu poniżej to nie ja :-)
Zapomniałam..... gdyby ktoś nie wiedział gdzie zamieszkać na czas pobytu w Zakopanym to szczerze POLECAM to miejsce studiozakopane . Ja już wiem że gdy tylko będziemy wracać do Zakopanego, to na pewno zatrzymamy się właśnie tam. Proszę nie myśleć że to reklama, to jest tylko zachęta z mojej strony, ponieważ to miejsce w 100% spełniło moje oczekiwania.... czyste, przytulne, spokojne miejsce :-)
chyba nigdy nie jadłam kwaśnicy. przymierzałam się w tym roku, ale trafiłam na takie upały w Zakopanem, że miałam ochotę tylko na lody :)
OdpowiedzUsuńjaki słodziak z Waszego kota ;)
Przemawia do mnie, zwłaszcza z tymi okraszonymi ziemniakami;-)
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne, kot boski, kwaśnica wygląda super apetycznie a Zakopane....również miłością mą jest:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń