"Wyłącznie dla pozbawionych służby kucharek"
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zupy itp. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zupy itp. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 marca 2013

..................

Mój zakwas na żurek Wielkanocny ma już trzy dni :)

Potrzebowałam:

Mąka żytnia razowa
Letnia przegotowana woda
Czosnek
Kawałek chleba razowego (na zakwasie)
Czerwony pieprz w ziarenkach
Liść laurowy
Ziele angielskie



Do letniej przegotowanej wody wsypuje mąkę,dodaje pokrojony na połówki czosnek oraz pieprz,
ziele angielskie,liść laurowy,chleb.
Słoik przykrywam ręcznikiem papierowym naciągnięty gumką (recepturką).
Zakwas zostawiam na 3-4 dni (codziennie raz przemieszać), po tym czasie gotowy zakwas przelewam przez sitko do innego naczynia lub słoika, zakręcam i wstawiam do lodówki.

sobota, 22 września 2012

KREM DYNIOWY Z PIEROŻKAMI TORTELLINI

Dzisiaj zakupiłam ogromną dynię, którą natychmiast po powrocie ze sklepu postanowiłam przerobić na "Krem Dyniowy" ( na temat którego będzie dzisiejszy wpis) "Konfiturę dyniowo-pomarańczową z sokiem z cytryny, kardamonem i imbirem" oraz "Konfiturę dyniowo-brzoskwiniową z sokiem z cytryny i imbirem".
Uwielbiam gdy w domu pięknie pachnie kardamonem, curry, imbirem.... Ech, cudownie! :D
Przyznaję się, że do tego kremu pierożki nie robiłam osobiście :/

Źródło przepisu: książeczka dołączona do jednej z kolorowych gazet


Potrzebowałam:
1 kilogram dyni
1 duże jabłko
1 duża cebula
3 łyżki masła
2 łyżeczki curry, sól, pieprz
Pół łyżeczki ostrej papryki
5 szklanek bulionu warzywnego


Miąższ dyni odkroiłam od skóry i usunęłam włóknisty środek razem z pestkami, następnie miąższ pokroiłam na duże kawałki.
Jabłko obrałam i pokroiłam na cząstki (bez gniazda z nasionkami).
Cebulę obrałam i poszatkowałam dość grubo.
W garnku o grubym dnie rozpuściłam masło, wrzuciłam poszatkowaną cebulę i usmażyłam na szklisto. Dodałam pokrojone jabłka oraz dynię,wsypałam curry i ostrą paprykę.
Dusiłam na małym ogniu kilka minut. Podduszone warzywa z jabłkiem zalałam gorącym bulionem. Gotowałam na małym ogniu pod przykryciem aż warzywa będą miękkie.
Zupę zmiksowałam na gładki krem, doprawiłam solą i pieprzem.
Podajemy z pierożkami lub grzankami.

Smacznego!

piątek, 22 czerwca 2012

ZUPA Z MŁODEJ KAPUSTY

Wiem że ciepło,wiem że w tak ciepłe dni robi się chłodniki ale ja jestem fanką zup na ciepło nawet w tak upalne letnie dni. Jem je bardzo wolno żeby się nie spocić przy jedzeniu :D


Potrzebowałam:

Wywar z kurki (rosół)
Mała biała młoda kapusta
3 marchewki
1 pietruszka
Por
3 łodygi selera naciowego
2 świeże pomidory (sparzone i obrane ze skóry)
Puszka całych pomidorów (pomidory z puszki były dodatkowo ponieważ miałam za mało świeżych)
Pół szklanki ryżu
Pęczek koperku
Kubek (mały) śmietany
Parę kulek ziela angielskiego oraz 2 listki laurowe
Sól, czerwony pieprz (świeżo mielony),przyprawa "Suszone pomidory z czosnkiem i bazylią"


Kapustę umyłam,pokroiłam oraz sparzyłam. Sparzoną kapustę dodałam do gotującego się wywaru razem z warzywami,zielem angielskim i listkami laurowymi. Chwilę gotowałam (młoda kapusta szybko jest miękka),wlałam świeże pomidory zmiksowane z tymi z puszki. Doprowadziłam ponownie do wrzenia. Wsypałam wcześniej opłukany ryż. Doprawiłam do smaku. Na koniec posypałam koperkiem i zabieliłam śmietanką.

Smacznego !

Moja zupa powstałam po zobaczeniu innej podobnej zupy na jednym z blogów (nie pamiętam którym)

wtorek, 27 marca 2012

KOPERKOWA Z KLUSECZKAMI...

Kluseczki zacierkowe do tej zupy robiła moja mama której to bardzo szybko wychodzi jak maszynka ;} Zupa własnie dzięki kluseczkom jest bardzo syta. Dałam dwa pęczki koperku (czego na zdjęciu nie widać) dzięki czemu zupa jest mocno koperkowa,zresztą taka jak lubię.Polecam.

A przepis znalazłam w "Rozrywce ze smakiem"

Potrzebowałam:

2 drobiowe kostki rosołowe lub wywar mięsno-warzywny np.rosół z niedzieli (u mnie własnie był rosół)
2 pęczki koperku
3 marchewki
2 liście laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
kubeczek śmietany 18%
Sól,pieprz

Zacierka:
100g mąki
1 jajko
2 łyżki wody
Szczypta soli



Mąkę przesiać na stolnicę,zrobić wgłębienie,po czym wrzucić do niego sól,wbić jajko i wlać wodę.Wyrobić dość twarde ciasto.Odrywać od niego małe porcje,następnie formować z nich kuleczki.Zacierkę zostawić na stolnicy do wyschnięcia.
Zagotować 1 i 1/2 l wody.Marchewkę obrać,okroić w cienkie plasterki,dodać do wrzątku.Wrzucić kostki rosołowe,liście laurowe i ziele angielskie,doprowadzić do wrzenia,po czym gotować na wolnym ogniu ok.15 minut.
Koperek opłukać,grubo posiekać,dodać do zupy.Całość zagotować,wrzucić kluseczki (ja kluseczki ugotowałam osobno,i po ugotowaniu dodałam do zupy) mieszając od czasu do czasu,czekać aż wypłyną.Gdy będą miękkie,zdjąć zupę z ognia. Śmietanę wymieszać z kilkoma łyżkami wywaru, następnie wlać do zupy.Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Smacznego!

sobota, 12 listopada 2011

ŻUREK NA ŻEBERKACH WĘDZONYCH

Moja kolejna propozycja do akcji "Gotujemy po polsku", której patronatem jest zPierwszegoTłoczenia.pl
Tym razem jest to nasz pyszny "Żurek na żeberkach wędzonych"








Potrzebowałam:

Około 1 kilogram żeberek wędzonych (bardzo mięsnych)
Kawałek kiełbasy wiejskiej
4 duże cebule (dwie z nich zrumieniłam na oliwie do okraszenia ugotowanych ziemniaków)
3 ząbki czosnku
1 kilogram ziemniaków
Kilka pieczarek ( w zastępstwie grzybów suszonych)
2 łyżeczki chrzanu
Żurek Siewierski ok.250 ml
Kilka kulek ziela angielskiego, parę listków laurowych, majeranek, sól, pieprz
Śmietana

Żeberka wędzone gotowałam około 2 godziny (tak żeby mięso od nich ładnie odchodziło) razem z zielem angielskim i listkami laurowymi. Po dwóch godzinach gotowania żeberka wyciągnęłam żeby przestygły, do gotowego już wywaru dodałam 2 pokrojone w kostkę cebule, pokrojoną w paski wiejską kiełbasę, dobrze wysmażone pokrojone w kostkę pieczarki oraz posiekany czosnek i dwie łyżeczki chrzanu. Gotowałam ok.30 minut, po tym czasie wlałam żurek i doprowadziłam do ponownego zagotowania się. Doprawiłam solą, pieprzem i majerankiem. Na koniec dodałam oddzielone od żeberek mięso i zabieliłam odrobiną słodkiej śmietany.
Żurek podawałam z ugotowanymi ziemniakami okraszonymi zrumienioną cebulą, w ten własnie sposób podawano żurek w moim rodzinnym domu :)

Smacznego !

piątek, 11 listopada 2011

KARTOFLANKA Z MAKARONEM

Po raz pierwszy postanowiłam wziąć udział w akcji "Gotujemy po polsku", patronat nad tą akcją objął zPierwszegoTłoczenia.pl. To już IV edycja "Gotujemy po polsku" w poprzednich trzech mnie tu jeszcze nie było, ale teraz już jestem i ...... pierwszą moją propozycją jest pyszna, sycąca, rozgrzewająca "Kartoflanka z makaronem".


Potrzebowałam:

2 cebule
300g makaronu
5 marchewek
Pół selera ( mogą być 2 łodygi selera naciowego)
1/2 cukini
6 ziemniaków
2 litry wywaru mięsnego
3 pomidory (sparzone i obrane ze skórki)
4 łyżki masła
sól, pieprz






Makaron ugotować. Cukinię pokroić w plasterki, a resztę warzyw w kostkę. W garnku na 2 łyżkach masła zeszklić posiekaną cebulę, dodać marchewkę, seler i ziemniaki. Smażyć ok. 10 minut i zalać wywarem ( u mnie wcześniej ugotowany rosół), doprawić i gotować do miękkości warzyw. Rozgrzać resztę masła, podsmażyć cukinię. Dodać pomidory i dusić 3 minuty. Pod koniec gotowania przełożyć do zupy, wymieszać. Zupę podawać z ugotowanym makaronem.

Smacznego !





niedziela, 2 października 2011

COŚ JAK "RAMEN"

Parę dni temu przyszedł do mnie syn i mówi "mamo zrób mi Ramen" więc pytam a co to, wtedy synuś mnie poinformował że jest to coś co jada w dużych ilościach jeden z głównych bohaterów japońskiego filmu animowanego który ostatnimi czasy ogląda.
Więc ja .... komputer, Google, i dowiedziałam się z Wikipedii że Ramen to "Japońskie danie składające się z rosołu, makaronu i innych składników w zależności od receptury. Ramen do Japonii przywędrował z Chin i różni się od tradycyjnych japońskich zup tym, że zawiera mięso, podczas gdy tradycyjnie w Japonii stosowało się głównie ryby i warzywa. Ramen trafił do Japonii w XIX wieku, jednak popularny stał się po II wojnie światowej. Obecnie stanowi jeden z najczęściej spotykanych fastfoodów. Ramen został wykorzystany do stworzenia pierwowzoru tzw. zup błyskawicznych".
Poszperałam jeszcze troszkę w innych miejscach i już wiedziałam o co chodzi, nie posiłkowałam się żadnym przepisem tylko próbowałam stworzyć coś na podobieństwo prawdziwego Ramenu.
Muszę powiedzieć że wyszło coś bardzo smacznego, i chyba tak bardzo smacznego ponieważ syn zażyczył sobie ażeby przynajmniej raz w miesiącu robić mu to coś.
"Ramen" podawałam z makaronem który jest w zupkach chińskich, ale można go kupić w większych ilościach osobno.
Drugiego dnia podałam zupkę z makaronem ryżowym, i muszę przyznać że był to strzał w dziesiątkę!!
Szczerze Polecam!!


Potrzebowałam:

Kurczak (po porcjowany)
Kilka marchewek
Seler
Pietruszka
1 garść posiekanych grzybów Mun
Por (pokrojony w krążki)
3 ząbki czosnku
6 plasterków imbiru (pokrojony w słupki)
1 łyżka sosu sojowego (ciemnego)
2 garści zielonego groszku
Zielona cebulka (drobno pokrojona)
Garść poszatkowanej kapusty pekińskiej
Zielona fasolka szparagowa (może być z puszki)
Kolendra, pieprz, sól
Oliwa sezamowa ( dodaje świetny smak)



Kurczaka gotowałam na małym gazie około 4 godziny, w połowie czasu czyli po dwóch godzinach do kurczaka dodałam marchewkę, pietruszkę, seler, zmiażdżony czosnek, por, imbir, grzyby, groszek oraz sos sojowy. Gdy warzywa były już miękkie wyciągnęłam je, ostudziłam i.... marchewkę pokroiłam w krążki, odstawiłam na bok, seler, pietruszkę pokroiłam w kostkę i dodałam do zupy na sam koniec gotowania.
Mięso wyciągnęłam, oddzieliłam od kości i również odłożyłam na bok do miseczki.
Zupkę doprawiamy kolendrą, pieprzem i solą do smaku, oraz wlewamy łyżkę oliwy sezamowej.
Na głęboki talerz wykładamy makaron, zalewamy go gorącym Ramenem i stroimy go marchewką, cebulką zieloną, kapustą pekińską, mięsem (wersja dla syna) i fasolką szparagową (wersja dla mnie). Koniecznie Ramen jemy pałeczkami a na koniec wypijamy zupę.

Smacznego!

Wersja dla mnie.....


Wersja dla syna..

środa, 31 sierpnia 2011

Leczo z Kabaczka

Znajomi obdarowali nas dwoma ogromnymi kabaczkami, od razu wiedziałam że zrobię z nich własnie leczo które zniknęło bardzo szybko, a miało być na co najmniej dwa dni :)

Potrzebowałam:

Kabaczki (dwa dość duże)
4 pomidory (sparzone i obrane ze skórki)
4 cebule
Kiełbasa
2 czerwone papryki
2 zielone papryki
1 żółta papryka
Kilka pieczarek
2 marchewki
3 ząbki czosnku
Sól, pieprz, papryka słodka i ostra, oregano, bazylia, zioła prowansalskie
Serek topiony (większa kostka)
Koperek




Kiełbasę podsmażyłam razem z cebulą w garnku w którym robiłam leczo.
Do wysmażonej kiełbasy dodałam pokrojoną w pół-krążki marchewkę, a po chwili resztę pokrojonych warzyw. Dusiłam na małym ogniu tak długo aż warzywa były miękkie (ale nie "ciapowate" :))
Na sam koniec dodałam pomidory i serek topiony oraz przyprawy. Chwilę jeszcze gotowałam aż serek zupełnie się rozpuścił. Dodałam posiekany koperek i ....... zajadaliśmy :)


Smacznego


środa, 17 sierpnia 2011

Kwaśnica (po mojemu)

Gdy nasz syn odpoczywał nad morzem, My (ja i mąż) pojechaliśmy w moje ukochane góry, odwiedziliśmy Zakopane. Pogoda była delikatnie mówiąc kiepska, ale......w ogóle mi to nie przeszkadzało bo ja + góry = ogromne szczęście :-)) Dużo chodziliśmy ale mało wchodziliśmy :-( ponieważ szlaki były mokre i śliskie, odradzano nam. I gdy tak chodziliśmy duuuużo to przyznaję trochę zmarzłam i jedyne o czym marzyłam to było ZJEŚĆ COŚ GORĄCEGO i najlepiej żeby to była Kwaśnica :-) I tak też zrobiliśmy, nie wiem czy jadłam prawdziwą kwaśnicę (mam nadzieję że tak) ale smaczna była, do tego placek po zbójnicku (mięso podobno z baranka było :-( a ja nie jadam takich pięknych puchatych baranków, mężowi się "dostało" bo to on mnie w to wrobił :-) )
A wracając do kwaśnicy.... jak wróciliśmy do domu to próbowałam odtworzyć kwaśnicę, a czy mi się udało? nie wiem, chociaż bardzo nam smakowała i będę do niej wracała.






Potrzebowałam:

1 kilogram kapusty kiszonej
Żeberka wędzone (oj to były duże żebra z ogromną ilością mięsa)
Boczek wędzony (surowy)
Grzybki suszone
Czosnek, dałam 5 ząbków
Duża cebula
Włoszczyzna
Ziele angielskie, liść laurowy, kminek, majeranek, cząber, sól, pieprz


Żeberka z boczkiem gotowałam około 2 godzin ( po godzine gotowania dorzuciłam włoszczyznę).
Żeberka, boczek, włoszczyznę wyciągnęłam, do wywaru włożyłam pokrojoną kapustę, posiekaną cebulę, czosnek, grzybki suszone (których wcześniej nie moczyłam) oraz mięso które oddzieliłam od kości (boczek zostawiłam dla męża na chlebek :-) ) dodałam, ziele angielskie, liść laurowy, kminek, cząber, majeranek dodałam dopiero pod koniec gotowania, sól i pieprz również.
Gdy kapusta była już miękka dodałam pokrojoną w kostkę (wcześniej ugotowaną) włoszczyznę.
Dodatkiem do kwaśnicy były ziemniaki podane osobno, okraszone zrumienioną cebulką.



A to troszkę deszczowego Zakopanego :-))






Pani na zdjęciu poniżej to nie ja :-)

...... iiiii nasz kot który chciał z naszym synem nad morze....ale zabrakło miejsca :-)




Zapomniałam..... gdyby ktoś nie wiedział gdzie zamieszkać na czas pobytu w Zakopanym to szczerze POLECAM to miejsce studiozakopane . Ja już wiem że gdy tylko będziemy wracać do Zakopanego, to na pewno zatrzymamy się właśnie tam. Proszę nie myśleć że to reklama, to jest tylko zachęta z mojej strony, ponieważ to miejsce w 100% spełniło moje oczekiwania.... czyste, przytulne, spokojne miejsce :-)

czwartek, 9 czerwca 2011

Kapusta po wiejsku

Jest to zupa o dość gęstej konsystencji.Robiła ją moja prababcia, babcia, mama, i oczywiście robię ją Ja..... i mam nadzieję nauczyć ją robić mojego syna, i kto wie moooże w przyszłości moją nie narodzoną a nawet jeszcze nie "zaplanowaną" córkę ;-}
Uwielbiam jej smak, który przypomina mi coroczne wakacje u babci na wsi.

Potrzebowałam:

Jedną średnią główkę białej (młodej) kapusty
ok. kilogram ziemniaków
2 cebule, odrobina oliwy
Żurek (ok.pół półlitrowej butelki,pod warunkiem że jest to żurek dobrego gatunku a nie sam kwas, ja żurek kupuję w delikatesach "społem")
Śmietanę 18%
Kostkę rosołową
Koperek
sól, pieprz


Kapustę myję, szatkuję nie za drobno, zalewam wodą i gotuję do miękkości.
Gdy kapusta jest już miękka odlewam wodę i wlewam do kapusty żurek oraz wrzucam kostkę rosołową.
Doprowadzam do zagotowania się żurku z kapustą. Gotuję 5 minut.
Obieram ziemniaki, dokładnie myję (ponieważ woda w której ugotowały się ziemniaki będzie mi potrzeba do ewentualnego rozrzedzenia zupy),gotuję w lekko osolonej wodzie.
Cebulę kroję w kostkę i podsmażam na odrobinie oliwy (ma być rumiana).
Ziemniaki się ugotowały, odlewam z nich wodę do innego naczynia, tłukę je i dodaję do kapusty z żurkiem, dorzucam rumianą cebulę, wlewam odlaną wodę z ziemniaków, posiekany koperek. Mieszam.
Na koniec wlewam śmietanę, doprawiam solą i pieprzem.

Smacznego

czwartek, 2 czerwca 2011

Rosołek

Są takie dni jak dziś.... i te dni nie są niedzielą kiedy ma się ochotę na rosół.
Zrobiłam. Zaspokoiłam "głód" na rosół, było pysznie, i chyba nie muszę zamieszczać przepisu na rosół bo każdy wie jak go się robi....a najlepiej tak jak smakuje nam najbardziej :-}

piątek, 6 maja 2011

Krupnik po mojemu..

Bardzo lubię krupniczek (mam na myśli zupkę ;0) ),jest smaczna, pożywna i zdrowa. Zawsze ją "udoskonalam" jakimiś dodatkowymi warzywami, tym razem był to kalafior oraz mrożony zielony groszek (z maminego ogródka).

Potrzebowałam

Żeberka (na wywar)
kilka ziemniaków
kaszę jęczmienną grubą (3-4 łyżki)
3 marchewki
2 pietruszki
kawałek selera
cebule podpieczoną tak jak do rosołu
kilka różyczek kalafiora
dwie garście mrożonego zielonego groszku
śmietanę
szczypiorek do posypania
sól,pieprz oraz odrobinę "domowej vegety"

Żeberka gotujemy tak długo aż będą mięciutkie,wyciągam i odkładam na bok. Do wywaru wrzucam obrane i umyte warzywa (marchewkę,pietruszkę,seler i podpieczoną cebulę) gdy są już miękkie wyciągam je i rozgniatam widelcem na drobne kawałki (przeważnie nie chce mi się kroić warzyw w kostkę więc idę na łatwiznę ;) ),rozgniecione warzywa wrzucam ponownie do garnka,dorzucam pokrojone w kostkę ziemniaczki,gotuję. Tak w połowie gotowania wsypuję kaszę,zielony groszek oraz kilka różyczek kalafiora. Gdy już wszystko mamy mięciutkie doprawiamy do smaku solą,pieprzem oraz w moim przypadku własną "domową vegetą" (przepis na domową vegetę dodam niebawem). Na koniec zabielamy śmietaną(ilu procentową zależy od nas samych), posypujemy szczypiorkiem i zajadamy się :0)

Smacznego


Zapomniałam, oczywiście możemy dodać 2-3 kulki ziela angielskiego oraz listek laurowy, tak dla polepszenia smaku.

wtorek, 8 marca 2011

Zupa jarzynowa z soczewicą

Bardzo smaczna zupa, a dzięki większej ilości marchewki ma lekko słodkawy smak. Przepis delikatnie zmodyfikowałam.
Przepis pochodzi z gazety "Rozrywka ze smakiem".

Potrzebowałam


4 marchewki, 2 pietruszki, 1seler, kilka ziemniaków, 300g czerwonej soczewicy, 200g wędliny lub wywar z mięska które lubimy, 3 ząbki czosnku, sól, pieprz, 1 cebula, ziele angielskie, liść laurowy, pęczek natki pietruszki, 3 łyżeczki papryki w proszku, 1 łyżka oleju, przyprawa uniwersalna.

Marchewki, ziemniaki, seler, i pietruszkę umyć, obrać i pokroić w kostkę. Dodać pokrojoną na małe kawałki wędlinę. Obraną cebulę drobno posiekać. Podsmażyć na rozgrzanym oleju i dodać do pozostałych warzyw. Zagotować 1,5 l wywaru z mięska lub gotowy bulion. Pokrojoną wędlinę, ziemniaki, marchewki, seler, cebulę i pietruszki połączyć z ugotowanym wywarem (bulionem). Dodać listki laurowe i ziele angielskie. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Gotować 10 min. Czerwoną soczewicę przelać na durszlaku gorącą wodą. Do gotujących się warzyw dodać osączoną czerwoną soczewicę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Dokładnie zamieszać. Gotować około 40 min do miękkości warzyw. Doprawić do smaku przyprawą uniwersalną i ostrą papryką w proszku. Przed podaniem udekorować natką pietruszki.

Smacznego

wtorek, 10 sierpnia 2010

Po urlopowo......

Wróciliśmy z urlopu..... było cicho, spokojnie, czyli tak jak lubimy.Aleeee było też obżarstwo lodowo,grillowe itp.
Mąż twierdzi że jest go więcej o 3 kilogramy ;o) ja tam nie zauważam różnicy :o) ale w związku z tym postanowiłam po powrocie zrobić coś lekkiego na obiadek...czyli zupkę marchewkową z soczewicą,trzeba pomóc "biedakowi" zrzucić ten zbędny 3 kilogramowy balast.


Zupa Marchewkowa z Soczewicą 


Pół litra bulionu, 2 cebule, kminek mielony lub cały, 10 marchewek, 2 gałązki selera naciowego, 100g zielonej soczewicy, 125 ml. słodkiej śmietanki, natka pietruszki.
Bagietka (ja użyłam zwykłego chlebka), czosnek, kolendra, ser żółty.

Bulion gotujemy,cebulę i czosnek posiekać i dodać do bulionu, wsypać kminek i gotować ok. 5 min. Marchewkę i seler kroimy w pół talarki, wrzucamy do bulionu kiedy cebula będzie już szklista. Gotować 10-15 minut (bez przykrycia). Jeżeli jest zbyt gęste można dolać wody.
Gdy marchewka jest już miękka miksujemy zupę i dolewamy wodę lub pozostały ewentualnie bulion tyle aby uzyskać konsystencję zupy krem.Wsypujemy soczewicę i gotujemy aż będzie miękka tak ok.20-30 min.
Bagietkę kroimy w kromeczki i zapiekamy w tosterze lub piekarniku,ciepłe grzanki smarujemy czosnkiem i posypujemy zmieloną kolendrą oraz startym serem,zapiekamy ponownie aby ser się roztopił.
Gotową już zupę zabielamy śmietaną,solimy oraz pieprzymy do smaku.
Podajemy z grzankami.

Smacznego!!