"Wyłącznie dla pozbawionych służby kucharek"

niedziela, 2 października 2011

COŚ JAK "RAMEN"

Parę dni temu przyszedł do mnie syn i mówi "mamo zrób mi Ramen" więc pytam a co to, wtedy synuś mnie poinformował że jest to coś co jada w dużych ilościach jeden z głównych bohaterów japońskiego filmu animowanego który ostatnimi czasy ogląda.
Więc ja .... komputer, Google, i dowiedziałam się z Wikipedii że Ramen to "Japońskie danie składające się z rosołu, makaronu i innych składników w zależności od receptury. Ramen do Japonii przywędrował z Chin i różni się od tradycyjnych japońskich zup tym, że zawiera mięso, podczas gdy tradycyjnie w Japonii stosowało się głównie ryby i warzywa. Ramen trafił do Japonii w XIX wieku, jednak popularny stał się po II wojnie światowej. Obecnie stanowi jeden z najczęściej spotykanych fastfoodów. Ramen został wykorzystany do stworzenia pierwowzoru tzw. zup błyskawicznych".
Poszperałam jeszcze troszkę w innych miejscach i już wiedziałam o co chodzi, nie posiłkowałam się żadnym przepisem tylko próbowałam stworzyć coś na podobieństwo prawdziwego Ramenu.
Muszę powiedzieć że wyszło coś bardzo smacznego, i chyba tak bardzo smacznego ponieważ syn zażyczył sobie ażeby przynajmniej raz w miesiącu robić mu to coś.
"Ramen" podawałam z makaronem który jest w zupkach chińskich, ale można go kupić w większych ilościach osobno.
Drugiego dnia podałam zupkę z makaronem ryżowym, i muszę przyznać że był to strzał w dziesiątkę!!
Szczerze Polecam!!


Potrzebowałam:

Kurczak (po porcjowany)
Kilka marchewek
Seler
Pietruszka
1 garść posiekanych grzybów Mun
Por (pokrojony w krążki)
3 ząbki czosnku
6 plasterków imbiru (pokrojony w słupki)
1 łyżka sosu sojowego (ciemnego)
2 garści zielonego groszku
Zielona cebulka (drobno pokrojona)
Garść poszatkowanej kapusty pekińskiej
Zielona fasolka szparagowa (może być z puszki)
Kolendra, pieprz, sól
Oliwa sezamowa ( dodaje świetny smak)



Kurczaka gotowałam na małym gazie około 4 godziny, w połowie czasu czyli po dwóch godzinach do kurczaka dodałam marchewkę, pietruszkę, seler, zmiażdżony czosnek, por, imbir, grzyby, groszek oraz sos sojowy. Gdy warzywa były już miękkie wyciągnęłam je, ostudziłam i.... marchewkę pokroiłam w krążki, odstawiłam na bok, seler, pietruszkę pokroiłam w kostkę i dodałam do zupy na sam koniec gotowania.
Mięso wyciągnęłam, oddzieliłam od kości i również odłożyłam na bok do miseczki.
Zupkę doprawiamy kolendrą, pieprzem i solą do smaku, oraz wlewamy łyżkę oliwy sezamowej.
Na głęboki talerz wykładamy makaron, zalewamy go gorącym Ramenem i stroimy go marchewką, cebulką zieloną, kapustą pekińską, mięsem (wersja dla syna) i fasolką szparagową (wersja dla mnie). Koniecznie Ramen jemy pałeczkami a na koniec wypijamy zupę.

Smacznego!

Wersja dla mnie.....


Wersja dla syna..

5 komentarzy:

  1. Wyszło świetne, pożywne danie :D Gratuluję kreatywności ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no,prosze,jakie wyzwanie dal ci synek :) :) do tego zdrowe i pyszne :) bardzo fajny ten ramen :)

    OdpowiedzUsuń
  3. SLYVVIA Dziękuję :)
    DOMINIKA ja też już bardzo lubię Ramen :)
    GOSIA jestem ciekawa jakie będzie kolejne wyzwanie mojego synka :}
    A tak w ogóle, to dziękuję za miłe komentarze :*

    OdpowiedzUsuń
  4. no proszę i jakie pożyteczne są japońskie bajki :) a swoja droga ten Ramen wyglada całkiem apetycznie.

    OdpowiedzUsuń