Znalazłam ten przepis tutaj,dość długo zastanawiałam się nad tym czy go zrobić, czy raczej sobie odpuścić bo jakoś do mnie nie przemawiał ten przepis. Ale zrobiłam i nie żałuję. "Smalec" z fasoli zapachem przypomina smalec taki ze słoninki itp. lecz moim zdaniem jest smaczniejszy no i zdrowszy :o) Polecam.
Potrzebowałam:
1 szklanka białej fasoli uprzednio namoczonej co najmniej przez noc (u mnie troszkę więcej fasoli).
Fasolę solimy dopiero po ugotowaniu.
4-5 średnich cebul
1/2 kwaskowatego jabłka
oliwa
sól i pieprz
dużo majeranku
cząber
ew. sok z cytryny (koniecznie)
Fasolę ugotować, a nawet lekko rozgotować i jeszcze ciepłą rozetrzeć na miazgę (zmieliłam przez maszynkę)
Cebulę bardzo drobno pokroić i lekko podsmażyć na 1 łyżce oliwy. Nie rumienić! Do cebuli dodać miazgę fasolową i drobno starte jabłko.
Doprawić solą, pieprzem i dużą ilością majeranku i cząbru.
Całość lekko przesmażyć. Na końcu dodać świeżej, dobrej oliwy wg upodobania. Jeśli pasta jest zbyt słodka, można dać trochę soku z cytryny.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz